Dziś Tomata zawitała do Rybnika. Czteroosobowa delegacja odwiedziła małą wytwórnię lodów. Lodów szczególnych, bo produkowanych z mleka od własnych, szczęśliwych krów.

Miejsce oczarowało nas już od progu uroczym, mroźnym błękitem ścian. Potem – zaskoczyło faktem, że cały proces produkcyjny odbywa się w jednym, niewielkim pomieszczeniu. Następnie – urzekło niezwykłym smakiem lodów – zarówno świeżo powstałych, puszystych i kremowych jak i mocno zmrożonych mlecznych oraz owocowych sorbetów.
Bravita, bo taką nazwę nosi to miejsce, tworzy lody według koncepcji “lody z rolniczej zagrody”. Wszystkie komponenty mają pochodzenie naturalne, nie używa się sztucznych dodatków. Poza mlekiem na półkach stoją pojemniki z przyprawami, bakaliami, misy z owocami, a także taca z… prawdziwymi, gatunkowymi alkoholami. Wydaje się, iż właściciele robili już lody w każdym możliwym smaku, ale wciąż realizują autorskie pomysły na nowe kompozycje.
Zaprosiliśmy wreszcie lodobusa, zwanego pieszczotliwie “pingwinem”, a jakże – do Tomaty! Już wkrótce zdradzimy szczegóły jego wizyty w Gliwicach…